Li
PostWysłany: Sob 18:04, 31 Mar 2007    Temat postu:

Li: Powiem to co mówicie mojemu bratu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WEN!!!!!!!!!!!!! Te trzy gnoje cię obgadują i cieszą się z ciebie, że masz kitkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wen: Co!!!!!!!!!!!!!!!! Ja wam zaraz dam wpierdol!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cholernik
PostWysłany: Sob 18:00, 31 Mar 2007    Temat postu:

No wiecie co!!!!!!!!!!!!!!!! Przecierz on ma nasrane do łba!!!!!!!!!!!! I dlatego ma tą cholerną kitkę jakbyśnie chcieli wiedzieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tajemniczy gość
PostWysłany: Sob 17:58, 31 Mar 2007    Temat postu:

Zgadzam się z tobą w stu procentach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Krytyk B-Damenów
PostWysłany: Sob 21:29, 24 Mar 2007    Temat postu:

Dla mnie to Wen jest babą!!! Bo ma kitkę!!! HA HA HA HA HA!!!
michał
PostWysłany: Nie 12:35, 28 Sty 2007    Temat postu:

ja mam wing ninja
Bart-Chan
PostWysłany: Wto 20:29, 07 Mar 2006    Temat postu:

bedzie ciąg dalszy Question Question Question
Flash
PostWysłany: Wto 19:05, 07 Mar 2006    Temat postu:

Bardzo fajne opowiadanie Konaltan serio
Konaltan
PostWysłany: Wto 17:57, 07 Mar 2006    Temat postu: Historia.

Część 1
Gdzieś na tym świecie bliżej niż myślicie żyje mistrz b-daman którego wszyscy nazywają Konaltan. Dostał takie pseudo od herosa o imieniu Konan (wiadomo trzeba było przekształcić ah te prawa autorskie).Nazwano go tak ponieważ gdy jego b-dakula trafiała b-damana przeciwnika on sie rozpadał. Pewnego dnia idąc jak zwykle do szkoły Konaltan spotkał jego idola Graya. Pałętał się on po ulicy i nagle upadł! Bohater szybko do niego podbiegł i pomógł mu wstać okazało się że Graya napadło i pobiło przymierze cienia. Po kilku ciężkich dniach i nocach Gray pozbierał się i postanowił podizękować swojemu wybawcy. Powiedział:
- Dziękuje. Czy mógłbym ci się jakoś odwdzięczyć?- Konaltan osłupiał.
-Tak. Jest jedna taka rzecz. Mógłbyś pomóc mi zostać b-damistrzem!- Gray zgodził się i powiedział że będzie go ćwiczył. Następnego dnia Konaltan dostał b-damana. Po kilku miesiącach ciężkiego treningu uGraya Konaltan był gotowy aby zmierzyć się z mistrzem. Zaczęło się Konaltan zaczął od wystrzelenia serii bedakul w stronę Graya który z trudnością je ominął:
-dobry jesteś- szepnął pod nosem gdy nagle obok ucha świsnęła mu bedakula. Konaltan również z trudnością bronił się przed kulami Graya, Nagle bohater coś poczuł jakąś moc która pozwalała mu na wszystko. Więc wziął zamach załadował bedakule i wypuścił ją z taką szybkością że kamienny stół zapalił się a razem z nim treningowy b-daman Graya. Widząc to Konaltan wykorzystał element zaskoczenia i wystrzelił bedakule w b-damana Graya z taką siłą że on rozpadł mu się w rękach kalecząc je! Gray nie mórł w to uwierzyć!
-masz moc większą niż jakikolwiek z bedagraczy jakiego spotkałem!- powiedział
-Nie od parady nosze przydomek Konaltan prawda?- odpowiedział
-Nie jesteś jeszcze gotowy-powiedział Gray
-ale na co?
-Na walkę z naszym największym wrogiem Konaltan Przymierzem Cienia!

Część 2
Konaltan słysząc że ma się kiedyś zmierzyć z przymierzem cienia postanowił sprawdzić swoje siły i wyruszył w podróż aby pojedynkować się z najsilniejszymi graczami świata. Pierwszym jego przeciwnikiem miał być Eldon. Konaltan postanowił sięz nim zmierzyć w lesie. Gdy Eldon atakował Konaltan nie miał problemów z unikami a gdy znudziło mu się unikanie to wystrzelił jedną b-dakule która rozwaliła b-damana Eldona na części.
-nudy czy ja zawsze musze pojedynkować się z takimi cianiasami jak ten?Po tych słowach zza drzew wyłonił się jakiś b-dagracz gdy ściągnął kaptur Konaltan zobaczył że jest to tajemniczy Gracz X którego widział na turnieju.
- Wyzywam cię!- Krzyknął Gracz X
- przyjmuje wyzwanie - odparł Konaltan
- Gotowi i B-daognia!!!-powiedzieli obaj na raz wystrzeliwując pierwsze kule. Walka już od początku była zacięta. B-daman Konaltana był Kombinacją czterech typów: Moc, Kontrola, Celność i Szybki ostrzał za to b-daman Gracza X był typu równowaga, moc, Celność i Kontrola więc obaj mieli równe szanse. Konaltan wystrzelił tylko jedną kulę i później tylko się bronił a Gracz X strzelał bezustannie aż nagle skończyły mu się b-dakule. Konaltan zaplanował ten ruch i wiedział że ma teraz szanse wygrać ponieważ jego przeciwnik nie ma b-dakul więc użył techniki którą podpatrzył od Yamato:
-KOBALTOWY PODMUCH MOCY!!!- krzyknął Konaltan i nagle z jego b-damana wystrzeliło 20 ognistych b-dakul. Ten atak był nie do przetrzymania ponieważ Konaltan użył naraz 2 cech jego b-damanamocy i szybkości wystrzału więc Gracz X czekał aby jego b-daman oberwał i żeby wziął go ze sobą do domu lecz przeliczył się Konaltan miał w swoim b-damanie tyle siły że b-daman Gracza X zamienił się w proch!!!
-Świetnie- powiedział Gray który cały czas przyglądał się tej walce z daleka
-wiem, w końcu ty mnie uczyłeś- odparł Konaltan
-Ale...Ale...Ale... Jak to się stało że ty...ty...ty... zniszczyłeś mojego Cammogale? Co powiedz mi jak nawet Yamato tym atakiem nic mu nie zrobił!!!-wydusił z siebie Gracz X
-no cóż- zaczął Gray-Konaltan nie jest jak Yamato on potrafi użyć swojego b-damana tak aby przeciwnik nie potrafił dostrzec b-dakuli anie pozbierać swojego b-damana Yamato w porównaniu do niego to pikuś.
-Rozumiem-powiedział Gracz X i odszedł z prochem pozostałym po jego b-damanie.
-ruszamy w drogę- Powiedział Gray-przed nami jeszcze sporo b-dagraczy do pokonania- I tak oto minął ich pierwszy dzień wędrówki do pokonania Przymierza Cienia.

Część 3
Po długiej drodze Konaltan wraz z jego mistrzem doszli do jakiegoś dziwnego miasta. Było w nim strasznie cicho i w jakimś ciemnym zakamarku siedział człowiek który czyścił swojego b-damana.
- To miasto niszczycieli b-damanów. Powinno być pełne przestępców! Ale jest tylko jeden...- powiedział Gray.
- Powinno ale nie jest- zaczął tajemniczy mężczyzna- wykończyłem ich wszystkich w b-dawalce. A jeśli jesteś jednym z nich to stawaj do walki!!
- Dobrze - szybko powiedział Konaltan - stane do walki z Graya.
- W porządku - odpowiedział - a tak przy okazji to jestem Albadorn a mój b-daman to Rubinowy Książe
- Walczymy - zaczął Konaltan - Gotowi! Cel! I b-daognia!
Walka już od początku była zacięta. B-daman Albadorna był potężny, zbalansowany i miał tornado tunel który poprawiał celność. Ale Konaltan dawał sobie rade. Nagle Albadorn wykrzyknął - Ognista fala! - Konaltan nie chciał pozostać dłużny - Północny atak! - Ich b-dakule zderzyły się ze sobą a moc była taka że zrobił się z nich pył. Konaltan chciał wykorzystać element zaskoczenia i wystrzelił kiedy nad b-daareną unosił się pył z b-dakul. Jednak przeciwnik był czujny. Uniknął kuli i sam wystrzelił jedną która trafiłaby w Konaltan gdyby ten nie potknął się i nie osunął b-damana w bok. Konaltan postanowił wykorzystać główny atut swojego b-damana. Szybki Ostrzał. Nagle z jego b-damana zaczął wylatywać grad kul, jedna za drugą. Po 2 sekundach na b-daarenie było 20 b-dakul z których każda leciała w kierunku b-damana Albadorna. Lecz on chyba się tego spodziewał - Ognista Fala - wykrzyknął. Konaltan patrzył jak jego b-dakule się rozsypują. Ale on chyba tego chciał. - Północne Cięcie - zawołał i nagle szyk b-dakul na wzór ostrza pędził w strone Albadorna który nawet nie zdążył wystrzelić b-dakuli. Jedna z kul Konaltana trafiła w zapadke. - Gra skończona - zawołał Gray - wygrał Konaltan. - Jak to możliwe?? Wygrałem nawet z Enjyu! A... pokonał mnie... taki nowicjusz jak.. TY!? - nie jestem nowicjuszem. Trenowałem pod okiem Graya, Terryego i Yamato przez wiele miesięcy zanim wyruszyłem w podróż aby znisczyć przymierze cienia - powiedział Konaltan. I odszedł wraz ze swoim mistrzem i b-damanem. - Dobrze się spisałeś Północny Pogromco. Oby tak dalej - Powiedział Konaltan do swojego b-damana kiedy odchodzili by zmierzyć się z Mardabe i jego sługusami.

Część 4
Konaltan i Gray idąc po wyzwanie zauważyli że coś się do nich zbliża z bardzo daleka. Konaltan na początku myślał że to jakiś czołg Przymierza Cienia albo Amerykańska Armia jedzie na wojne ale nie. Okazało sie że to wóz-gospoda May. W środku Przyjaciele zobaczyli Riene, Yamato, Terryego i Bulla z nowym B-damanem Shatter Breakerem (Diamentowy Łamacz?)
- Gdzie idziecie? - spytał Yamato
- Wyruszamy...- Zaczął Konaltan kiedy nagle przerwał mu Gray
- Aby sprawdzić nasze umiejętności w walce. Możecie wysadzić nas w mieście?- skończył Gray.
- Oczywiście - Odpowiedziała May
Kiedy już dojechali do miasta Konaltan spytał Graya:
- Czemu okłamaliśmy Yamato?
- Bo... on pojechałby z nami a to moja sprawa i sprawa mojego ucznia.
- Dobrze, już nie będe zadawał takich pytań.
W mieście Konaltan stoczył pare walk z amatorami aż w końcu napotkał prawdziwe wyzwanie.
- Wyzywam cie Konaltan. Nazywam sie Bruce Yong Fa a mój b-daman to Król Bakurekuso.
- To b-daman z systemem Zero 2 połączenie 2 potężnych b-damanów Rekuso i Bakuso. Jak je zdobyłeś? - spytał Gray
- Pokonałem Li Yong Fa i Wen Yong Fa w walce o b-damana.
- Dobrze więc walczmy. Walczymy do 1 wygranej. W Direct Hit Battle.
- Dobrze- odpowiedział Bruce
- Gotowi! Cel! i B-daognia!!! - powiedzieli obaj
Bruce rozpoczął szybki ostrzał. Konaltan z trudem unikał b-dakul. B-daman Bruce był potężnym połączeniem Szybkiego Ostrzału i Precyzji miał ich maksimum. Taki b-daman to mieszanka wybuchowa. B-daman Konaltana (Północny Pogromca) miał: Siłe, Kontrole, Szybki Ostrzał i Celność wszystko 3 ostatnie po 3 paski na 5 możliwych pierwszy na 4 paski. Konaltan chciał spróbować kontrataku na przeciwniku lecz ten miał dobrą kontrole nad b-damanem. W końcu nie liczy się b-daman tylko umiejętności b-dagracza. Umiejętności Bruce były dużo lepsze od Konaltana ponieważ był doświadczonym graczem. Konaltan był nowicjuszem. Wprawdzie pokonał Graya ale nie walczył on Czarnym Wiatrem. Obaj byli bardzo stanowczy. Żadne nie oszczędzał kul. Każdy strzelał. Pech chciał że Konaltanowi pozostało się bronić ponieważ Bruce miał dużo więcej kul. Bruce wykorzystał tą sytuację i zaatakował.
- Królewski Atak!- Wykrzyknął.
- Nieeeeee...- Konaltan leżał już nieprzytomny na ziemi.
Po jakimś czasie się obudził. Spojrzał przed siebie. Czuwali nad nim Gray i Riena która przypatrywała się walce Konaltana z Brucem. Poznała że Gray kłamie i poszła z nim.
- Gdzie mój Północny Pogromca?- powiedział
- Nie ma go...- Odpowiedział Gray - Wyparował. Kiedy Bruce cie trafił zabrał go jako trofeum.
- Nie... to niemożliwe... Nieeee...- Krzyknął Konaltan i Zasłabł.
- Gdy po paru godzinach znów sie przebudził, wstał i wyszedł na dwór aby spróbować zapomnieć o Północnym Pogromcy. Gdy wrócił do pokoju, zobaczył na stole nowiutkiego b-damana który był łudząco podobny do Północnego Pogromcy ale było w nim coś lepszego. Przy nim była doczepiona kartka.
" Jest to prezent dla Konaltana. Obserwuje cie od pewnego czasu i widziałem twoją ostatnią walke. Jestem twórcą b-damanów a to co dostałeś to b-daman oparty na systemie Zero 2 o nazwie Północny Mściciel. Jego statystyki wynoszą: Moc 5/5, Celność 4/5, Kontrola 4.5/5, Szybki Ostrzał 5/5. Życze powodzenia w dalszych walkach. Niech ten b-daman dobrze ci służy." - Tak kończył się list dla Konaltana. Bardzo się cieszył swoim nowym b-damanem i zaraz poszedł aby go wypróbować.

C.D.N
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group